Rząd brytyjski był zaniepokojony polityką Niemiec, ponieważ zagrażała ona Wielkiej Brytanii. Obawiali się rozwoju niemieckiej marynarki wojennej i rosnącej potęgi handlowej.
Obawiali się też, że agresywna polityka Niemiec może wyłączyć Brytyjczyków z wojny. W tym okresie napięcia rząd brytyjski debatował nad różnymi sposobami odpowiedzi na te obawy.
Niemiecka polityka nieograniczonej wojny podwodnej
Rząd niemiecki zdecydował się na zastosowanie nieograniczonej wojny podwodnej w styczniu 1917 roku, twierdząc, że przełamie to brytyjską blokadę kluczowych portów i wyłączy Wielką Brytanię z wojny. Jednak kanclerz Theobald von Bethmann Hollweg zaprotestował przeciwko temu posunięciu, ponieważ uważał, że wznowienie ataków U-bootów wciągnie do wojny Stany Zjednoczone i doprowadzi do ich klęski.
Niemieckie naczelne dowództwo zdecydowało się wznowić tę politykę, doprowadzając do zwolnienia przeciwników, którzy obawiali się, że zatopienie statków handlowych pod amerykańską banderą może wciągnąć Stany Zjednoczone do wojny. Była to ryzykowna strategia, bo chociaż U-Booty niemieckiej marynarki wojennej były uważane za lepsze od brytyjskich, mieli oni ograniczone pojęcie o ich możliwościach.
Niemiecka polityka ekspansji terytorialnej
Gdy Brytyjczycy omawiali swoje opcje w marcu 1936 roku, byli zaniepokojeni niemiecką polityką ekspansji terytorialnej. Uważali, że Niemcy postępują wbrew postanowieniom Traktatu Wersalskiego (1919) i dlatego nie powinni mieć prawa do przejęcia Nadrenii.
Była to strefa zdemilitaryzowana i nie mogły w niej stacjonować żadne niemieckie wojska. Ograniczono również ilość fortyfikacji, które mogli zbudować.
Hitler był zdeterminowany, by ponownie zjednoczyć etnicznych Niemców w Europie. Jego polityka obejmowała aneksję Austrii w 1938 roku i okupację Kraju Sudeckiego w Czechosłowacji.
Brytyjczycy wraz z Francją prowadzili politykę ustępstw, aby powstrzymać Hitlera przed powiększaniem swojego terytorium. Jednak kiedy Hitler najechał na Polskę we wrześniu 1939 roku, Wielka Brytania i Francja postawiły mu ultimatum.
Niemiecka polityka pracy przymusowej
Aby sprostać krytycznemu niedoborowi siły roboczej w Niemczech, nazistowscy urzędnicy opracowali kompleksową politykę pracy przymusowej. Program ten charakteryzowały „kwoty rekrutacyjne”, coraz bardziej brutalne metody pozyskiwania pracowników z Europy Wschodniej oraz przymusowe deportacje.
Połączenie nazistowskiej filozofii rasowej, niedoboru niemieckiej siły roboczej i niepowodzeń na froncie wschodnim stworzyło głęboko agresywną politykę pracy, której towarzyszyła brutalna przemoc i zastraszanie. Działania te znacznie osłabiły także rdzenną ludność Europy Wschodniej, zwłaszcza w Polsce, na Ukrainie i Białorusi.
W rezultacie Brytyjczycy byli zaniepokojeni polityką Niemiec, zwłaszcza stosowaniem pracy przymusowej. Wiedzieli, że naziści mają długą historię wykorzystywania żydowskich cywilów w obozach koncentracyjnych do pracy przymusowej. Wiedzieli też o polityce deportacji alianckich jeńców wojennych do pracy w Niemczech.
Niemiecka polityka zamachów
W latach 1914-1919 w Niemczech miała miejsce seria zamachów, w tym zabójstwo znanego polityka Waltera Lubcke. Zamachu dokonał skazany prawicowy ekstremista, który miał powiązania ze skrajnie prawicową partią Alternatywa dla Niemiec.
Rząd niemiecki próbował przekształcić się w światową potęgę, co znalazło odzwierciedlenie w polityce Weltpolitik (polityka światowa) wprowadzonej przez cesarza Wilhelma II w 1897 roku. Jednym z kluczowych celów było stworzenie marynarki wojennej, która mogłaby konkurować z brytyjską.
Myślano, że duża marynarka zapewni silną obronę kolonii w zamorskich terytoriach. Uważano również, że duża siła morska pozwoli Niemcom zdominować morza.
To właśnie ten wyścig morski sprawił, że Brytyjczycy zaczęli się niepokoić polityką Niemiec. Brytyjczycy obawiali się, że agresywne plany morskie Niemiec mogą doprowadzić do wojny między dwoma krajami, co wywołało pierwszą wojnę światową.